Ewentualna budowa obwodnicy Zawiercia może być rozważana w perspektywie programu budowy dróg krajowych na lata 2014 – 2020. Umieszczenie tej inwestycji w obecnie obowiązującym planie jest raczej nierealne. Takimi spostrzeżeniami z uczestnikami dzisiejszego spotkania podzieliła się Ewa Tomala – Borucka dyrektor katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Debatę na temat powstania drogowego obejścia miasta zainicjowały władze samorządowe Zawiercia. W rozmowie – obok prezydenta Ryszarda Macha i przewodniczącego Rady Miejskiej Edmunda Kłóska – wzięli udział parlamentarzyści z sosnowieckiego okręgu wyborczego, radni oraz samorządowcy z sąsiednich miast. Na sali pojawili się min. in.: Beata Małecka – Libera, Ewa Malik, Anna Nemś, Piotr van der Coghen, Witold Klepacz, Waldemar Andzel oraz radny sejmiku śląskiego Witold Grim.
- Myślę, że nie muszę nikogo przekonywać, że budowa obwodnicy jest dla naszego miasta sprawą bardzo ważą, a w kwestiach komunikacyjnych bez wątpienia jest to sprawa priorytetowa. Wystarczy tylko wjechać do miasta drogą krajową od strony Siewierza lub Kielc, by przekonać się jak bardzo potrzebna jest ta inwestycja. Nie wspominając już o dniach rozpoczynających i kończących święta i długie weekendy. Największy ruch generują wówczas auta przejeżdżające tranzytem. Nie będzie to wielkim nadużyciem, jeśli porównam ówczesną sytuację na drodze krajowej do telewizyjnych relacji, pokazujących słynną „zakopiankę” w okresie turystycznego szczytu – rozpoczął dyskusję prezydent Ryszard Mach.
Prezydent Ryszard Mach i przewodniczący Rady Miejskiej Edmund Kłósek
Na sali sesyjnej Urzędu Miejskiego panowała pełna zgoda. Wszyscy dostrzegają konieczność powstania inwestycji. – Jesteśmy przekonani, że obwodnica musi powstać w jak najkrótszym terminie. Niestety odpowiedzi na składane w tej sprawie interpelacje są dla nas niesatysfakcjonujące – zauważył Witold Klepacz. Natomiast posłanka Ewa Malik podzieliła się doświadczeniami z przejazdu przez Zawiercie w dniu 31 października, gdy ruch na DK 78 w okresie uroczystości Wszystkich Świętych osiąga apogeum.
Dyrektor Ewa Tomala – Borucka z GDDKiA mówiąc o ewentualnym rozpoczęciu inwestycji, podkreśliła konieczność podzielnie prac na etapy. W pierwszym rzucie mogłaby powstać droga od Siewierza przez Porębę do Zawiercia – Żerkowic. Ten odcinek kosztowałby budżet państwa ok. 550 milionów złotych. Drugi etap dotyczyłby trasy od Żerkowic do granic województwa śląskiego. Szefowa katowickiego oddziału GDDKiA przytoczyła także badania na temat natężenie ruchu na drogach – biorąc pod uwagę dane z całego kraju, jak i województwa. Okazuje się, że w ciągu doby przez miasto przejeżdża ponad 15 tysięcy samochodów, a średnia dla takich dróg wynosi ok. 9 tys. Są jednak w naszym regionie szlaki jeszcze bardziej uczęszczane przez kierowców. Z kolei poseł Beata Małecka – Libera prosiła, by pod uwagę brać nie tylko natężenie ruchu, ale także liczbę wypadków. Posłowie z opozycyjnych do rządu ugrupowań zapewniali o wsparciu tej inwestycji poprzez składanie interpelacji. Takie zapewnienie złożył min. Waldemar Andzel.
Dyrektor katowickiego oddziału GDDKiA Ewa Tomala – Borucka
Prezydent Zawiercia odniósł się także do odpowiedzi, jaką na pytanie Anny Nemś, udzieliło ministerstwo transportu. Według resortu zarządzanego przez polityczne środowisko posłanki, powstanie obwodnicy Zawiercia będzie możliwe po wpisaniu jej do programu i zapewnieniu źródeł finansowania. W przypadku uzyskania przez kilka takich zadań tej samej oceny, decydującym kryterium przesądzającym o wyborze danego zadania ma być zakres współfinansowania danej inwestycji przez odpowiednią jednostkę samorządu terytorialnego. Jak zauważył Ryszard Mach, oznaczałoby to dla miasta współrealizację inwestycji wartej ponad 500 milionów złotych wspólnie z rządem, a dołożenie z budżetu Zawiercie np. połowy tej kwoty – czyli 250 mln zł jest nierealne, biorąc pod uwagę fakt, że wszystkie wydatki budżetu Zawiercia to suma rzędu 150 milionów złotych.
Według Piotra van der Coghena zarówno składanie zapytań, czy też interpelacji nie jest odpowiednią formą wspierania takich inwestycji. – To jest nie mające żadnego znaczenia puszczanie oka do wyborców – zaważył poseł, podkreślając, że potrzebne są tu inne działania i wspólne rozmowy z osobami z rządu.
Dyskusję zakończono ustaleniem, według którego, prezydent Zawiercia we współpracy z radnymi przygotuje dalszy plan działań polegający na lobbowaniu tej inwestycji w odpowiednich instytucjach rządowych, który wspierać będą samorządowcy oraz parlamentarzyści z zagłębiowskiego okręgu wyborczego, tak, by budowa obwodnicy Zawiercia znalazł się przyszłej – sięgającej 2020 roku – perspektywie budowy dróg krajowych.