Mecz z Przemyślem był spotkaniem, które miało pokazać jak duże postępy Viret poczynił w porównaniu z poprzednimi rozgrywkami, gdyż AZS to spadkowicz z Superligi. Jeśli „zielono-żółto-czarni” prezentować będą się tak w kolejnych pojedynkach to z pewnością mogą liczyć co najmniej na grę w barażach.

Początek meczu był dość zaskakujący. Faworyzowany Viret po 4 minutach przegrywał 1:4. Zawiercianom szybko udało się zniwelować straty i już w 13 minucie Viret prowadził 8:6. Twarda obrona gości skutkowała dużą ilością "siódemek", a te tym razem skrzętnie wykorzystywali gospodarze. Jeszcze przed przerwą kapitalna postawa w bramce Artura Kota oraz skuteczna postawa kołowego Piotra Pakulskiego sprawiła, że miejscowi prowadzili 20:13.

Po zmianie stron emocji nie zabrakło. Viret zamiast spokojniej kontroli gry, zaczął notorycznie tracić bramki i wypracowana przewaga zaczęła topnieć. Duża w tym zasługa najlepszego strzelca Pawła Stołowskiego. Po kwadransie gry przyjezdni dogonili zielono-żółto-czarni na dwa trafienia (45' 25:23). Końcówka należała jednak w pełni do podopiecznych Giennadija Kamielina, którzy odbudowali przewagę i w meczu na szczycie zwyciężyli 33:30.

Warto dodać, że zawiercianie w meczu tym wystąpili praktycznie w składzie, który posiadali w rozgrywkach poprzedniego sezonu (poza kilkuminutowym występem Artura Makaruka i obronionym karnym przez Jakuba Kruka).

- Cała drużyna zasługuje na brawa. Myślę, że zagraliśmy najlepszy mecz w tym sezonie. Byliśmy zdecydowanie lepsi i zasłużenie wygraliśmy. To jest zespół, który grał w Superlidze, a my niepotrzebnie się rozluźniliśmy. Najważniejsza jest wygrana - powiedział po wygranej, wybornie broniący Artur Kot.

- Mieliśmy praktycznie każdą ich zagrywkę rozpisaną i myślę, że było to widać w ich rozwiązaniach taktycznych, w których się gubili. Wyprowadzaliśmy kontry, choć nasza skuteczność nie była najlepsza. Pomimo nie najlepszej gry wygrywamy – jest dobrze - skwitował Sergiusz Zagała.

Dziś (wtorek, 29 października) Viret rozegra mecz sparingowy z Górnikiem Zabrze. Początek o 18:00.

KS Viret CMC Zawiercie - AZS Przemyśl 33:30 (20:13)