Ostatni dzień Majówki w Zawierciu, przypadający w święto narodowe upamiętniające uchwalenie Konstytucji z 1791 roku, był także świętem wielbicieli muzyki tanecznej, których tego dnia pod sceną nie zabrakło.

Majówka w MOK „Centrum” rozpoczęła się o godzinie 10.00. Przez cztery pierwsze godziny entuzjaści płyt winylowych, powracających po latach niebytu do łask słuchaczy, mieli możliwość spotkać się ze sobą, aby kupować, bądź wymieniać się winylami w ramach I Jurajskiego Kiermaszu Płyt Winylowych, który odbył się w budynku Miejskiego Ośrodka Kultury „Centrum" tuż przy wejściu do sali kinowej. Czy Jurajski Kiermasz Płyt Winylowych przyjmie się i zostanie corocznym, nieodłącznym elementem zawierciańskiej Majówki?
Dużo radości dzieciom i dorosłym sprawił spektakl plenerowy przygotowany przez świętochłowicką Fabrykę Kultury - „Jaś i Małgosia – historia pofyrtana”, w którym znana opowieść (spisana i spopularyzowana przez Braci Grimm) o pozostawionym w lesie na pastwę losu rodzeństwie spotykającym na swojej drodze złą czarownicę została poddana zwariowanej, niepozbawionej absurdalnego poczucia humoru modyfikacji, czego dowodem jest chociażby przedstawienie czarownicy jeżdżącej na hulajnodze w takt rockowej muzyki. Czarownica, w odróżnieniu od oryginału, w którym zamierzała zjeść Jasia i Małgosię, tutaj za pomocą maszyny czasu robiła rodzeństwu psikusy przy użyciu rekwizytów pożyczonych od publiczności.  Znana baśń została przedstawiona w bardzo optymistyczny, dostosowany do wrażliwości najmłodszych widzów sposób, a aktorzy chętnie angażowali do spektaklu osoby spod sceny – zarówno dzieci, jak i dorosłych. 

Od godziny 16.00 występowali na scenie uczniowie Marty Guzek ze Śląskiego Stowarzyszenia Edukacji Artystycznej i Szkoły Muzycznej I st. im. Leona Dimant w Zawierciu, którzy prezentowali widowni swoje talent wokalne, a także instrumentalne. Szeroki repertuar obejmował zarówno piosenki dziecięce, jak i kompozycje z różnych nurtów muzyki rozrywkowej. Można było usłyszeć  w wykonaniu uczniów zarówno „Takie Tango” Budki Suflera, jak i rumbę „Magnetic Fields (Part V)” Jeana Michela Jarre'a. 

Dobrze znana zawierciańskiej publiczności, choćby z koncertów w zespole Ze Starej Płyty, Katarzyna Tylmanowska wystąpiła na zawierciańskiej scenie wraz z dwoma towarzyszącymi muzykami Andrzejem Madejskim i Krzysztofem Kosteczką, z którymi współtworzy grupę Klimat. Trio wykonało na scenie  repertuarem biesiadny i taneczny, w którym znalazły się doskonale znane słuchaczom różnych pokoleń piosenki:  „Mexicana”, „U cioci na imieninach”, W siną dal” czy „Obudź się, czarny Alibabo” Andrzeja Zauchy. 

Od godziny 19.00 aż do końca imprezy hucznie wybrzmiewała muzyka disco polo, która gromadziła pod sceną coraz liczniejsze z każdą minutą grono świetnie bawiących się i roztańczonych zawiercian. Jako pierwszy wystąpił miejscowy zespół Impressive, który wykonywał utwory z własnego repertuaru (panowie mają na swoim koncie dwie płyty) oraz przeróbki disco polowych hitów Łobuzów, Czadomana oraz grupy Akcent. Gwiazdą wieczoru był białostocki kwartet Effect składający się z wokalisty, autora słów i muzyki Marka Biedrzyckiego oraz trzech towarzyszących mu na scenie tancerzy. Entuzjazm publiczności wywołały tego wieczoru takie przeboje zespołu jak „Uwaga (niezła dżaga), „Ona jest piękna”, Uciekam od żony” czy „Będę kawalerem”. Do wspólnego wykonania jednej z piosenek zaproszone zostały trzy osoby spośród widowni. 

Tekst: Kamil Pietrzyk
Zdjęcia: Paweł Machelski