Hołd dla rodziny, która zapisała się w naszej historii
W Kromołowie, jedna z ulic będzie nosiła nazwę upamiętniającą rodzinę Zachertów. To niezwykle istotne, by oddawać hołd zasłużonym dla naszej historii. Decyzję o nadaniu nazwy podjęli radni miejscy na dzisiejszej sesji. Chodzi o drogę wewnętrzną będącą przedłużeniem ul. Kredytowej (działka ewidencyjna nr 200/155).
Ród Zachertów miał korzenie sięgające Anglii, lecz los rzucił ich przez Saksonię i Wielkopolskę aż do naszego Zawiercia. Zachertowie zapisali się także jako patrioci. Jak podają źródła historyczne, to ostatni wielcy właściciele ziemscy w Kromołowie.
Jan Fryderyk Zachert walczył w powstaniu kościuszkowskim, wstąpił do Legii Naddunajskiej. Odbył tzw. Kampanię Frankfurcką. W 1801 Francja zawiera pokój z Austrią, a nasz bohater uczestniczy w wyprawie polskich legionistów na Haiti. Po powrocie do Polski został przemysłowcem — prowadził fabrykę w Zgierzu i sklep w Warszawie. Osiedlił się w Kromołowie, gdzie zmarł i został pochowany w mundurze legionisty. Jego syn Ludwik Zachert uczestniczył w powstaniu listopadowym (był oficerem Gwardii Narodowej). Emilia Zachertowa z Gostkowskich była żoną Ludwika. Małżonkowie zmarli młodo i osierocili swoje dzieci, które kontynuowały rodzinne tradycje niepodległościowe i gospodarcze.
Kazimierz Witold Zachert - syn Ludwika i Emilii, kształcił się w szkole wojskowej w Saint Cyr we Francji. Walczył w powstaniu styczniowym. Jego losy są tragiczne. Poległ w wieku zaledwie 20 lat podczas bitwy pod Grochowiskami.
Edmund Zachert - najstarszy syn Ludwika i Emilii, przejął dobra w Kromołowie i Bzowie. Uczestniczył w powstaniu styczniowym, był komisarzem powiatu pileckiego Rządu Narodowego.
Ulica Zachertów w Kromołowie będzie nie tylko symbolicznym gestem, ale i przypomnieniem o ludziach, którzy byli prawdziwymi patriotami. W ten sposób przywracamy pamięć o rodzinie, bez której historia miasta nie byłaby kompletna.