UKS Strzelce Opolskie zajmowały przed kolejnym meczem wysokie, czwarte miejsce w tabeli 5 grupy II ligi. Nasi rywale mieli na koncie 17 punktów zdobytych w 9 meczach. Pierwsze starcie z drużyną ze Strzelec Opolskich wygraliśmy 3-0. Także drugie – ostatnie- spotkanie z UKS Strzelce Opolskie zakończyło się zwycięstwem zawierciańskich siatkarzy 3:0.

W spotkaniu ostatniej rundy nasi rywale pokonali na wyjeździe AZS Rafako Racibórz 3-2 i są poważnym kandydatem do pierwszej czwórki sezonu zasadniczego, a co za tym idzie do walki o kolejny etap rozgrywek. Pierwsza wyraźna wygrana napawała optymizmem, jednak dotychczasowe osiągnięcia rywala wymagały bardzo poważnego potraktowania tego meczu.

Mecz rozpoczął się w składzie: Zborowski, Żłobecki, Janikowski, Ogórek, Dzierżanowski, Syguła + libero Szadkowski. W pierwszym secie do stanu 20:20 gra toczy się „punkt za punkt”. Dużo błędów własnych po obu stronach.
Dopingowani przez trenera Semeniuka zawodnicy przyspieszają co pozwala odskoczyć na 2-3 punkty. Wzmożonej presji nie wytrzymują przeciwnicy pomagając nam błędami własnymi i kończymy 25:22. W drugim secie gospodarze odskakują na 1:4, ale dzięki odrzucającym zagrywkom Żłobeckiego i w konsekwencji serii błędów przeciwników sprawnie doganiamy i jest 7:6. Zaczynamy spokojnie grać „swoje”. Przy stanie 14:10 z obolałym kolanem schodzi kapitan - Syguła a za niego wbiega Brożyniak. Nagła zmiana stylu gry po naszej stronie i bardzo kilka efektownych bloków pogrąża przeciwników. Dochodzimy do 20:13. Wtedy za Ogórka wchodzi Żmuda. Efektowny „gwóźdź” Zborowskiego kończy seta 25:18. Trzecią partię zaczyna odrzucającą zagrywką Brożyniak tak skutecznie, że rozgrywający Strzelec nie ma szans na coś więcej niż ratowanie sytuacji. W pierwszej linii Żłobecki, Zborowski i Żmuda pomagają sprawnie zestawiając blok do efektownych czap. Przy stanie 4:0 trener Strzelec bierze czas, lecz nie zmienia to obrazu gry. Przy stanie 9:3 za grającego bardzo dobre spotkanie Janikowskiego wchodzi Król dając nie gorszą zmianę. Przeciwnikom nie pomagają głębokie podwójne zmiany. Chwałę kończącego spotkanie stanem 25:13 zgarnia Król, mądrym celnym atakiem omijającym podwójny blok – relacjonuje Kryspin Baran.

Na kolejne spotkanie zapraszamy do hali OSiR 7 grudnia, kiedy to podejmiemy zespół Juvenia Głuchołazy.