
Redakcja
Nowa
Informacje dotyczące przydomowych oczyszczalni ...
10
lip
2025
Więcej
Przejdź do menu głównego.
Przejdź do treści.
Przejdź do wyszukiwarki.
Uruchom wysoki kontrast.
Uruchom wersję tekstową.
Skróty klawiszowe:
Strona wykorzystuje pliki cookies.
Dowiedz się więcej...
Wysoki kontrast.
Wysoki kontrast.
Oficjalna strona internetowa Urzędu Miejskiego w Zawierciu. Strona wyposażona w automatycznego lektora treści. Usługa lektora dostępna jest z poziomu poszczególnych podstron.
Wersja dla niesłyszących.
Z okazji wyjątkowego jubileuszu 110-lecia nadania Zawierciu praw miejskich, rozmawiamy z Jadwigą i Sławomirem Gębkami – małżeństwem pasjonatów, kolekcjonerów lokalnych pamiątek, znakomitych regionalistów i autorów książki „Jak to drzewiej w Zawierciu bywało… czyli trochę o historii Zawiercia, ludziach i okolicy”. Dzielą się oni z nami wspaniałą podróżą przez ludzkie losy i przez ducha naszego miasta, budując mosty między współczesnością a dawnymi pokoleniami.
Wasza publikacja to zbiór felietonów, które wcześniej ukazywały się na łamach tygodnika regionalnego „Głos Zawiercia”. Co zainspirowało Państwa do zebrania tych tekstów i wydania ich w formie książki?
Jadwiga Gębka:
Pomysł narodził się trochę przypadkiem – i trochę z potrzeby serca. Nasza znajoma, rodowita zawiercianka pani Maria Krajewska, która dawno temu wyprowadziła się do Warszawy, odnalazła kiedyś w internecie jeden z naszych felietonów. To był już właściwie koniec ich dostępności online – internetowa wersja „Głosu Zawiercia” przestała istnieć. I wtedy zrozumieliśmy, że to nieprawda, że w sieci wszystko zostaje na zawsze. Część tekstów po prostu znika bezpowrotnie.
Pani Maria regularnie do nas dzwoniła i nieustannie przypominała: „Zacznijcie to wszystko zbierać. Zacznijcie to wydawać”. I tak nas namówiła. Po wybuchu pandemii pojawiło się trochę więcej wolnego czasu – wtedy wróciliśmy do tego pomysłu na poważnie, a pani Maria została redaktorką naszej książki.
Sławomir Gębka:
Zbieranie materiałów nie było łatwe. Felietony były rozproszone – część na starych dyskach, część na pendrive’ach. Musieliśmy wszystko poskładać, uporządkować i… zweryfikować. Postanowiliśmy zachować chronologię, tak jak były publikowane w gazecie. Oczywiście każdy tekst został przeredagowany, sprawdzony, uzupełniony. W gazecie mieliśmy spore ograniczenia – liczba znaków, miejsce na zdjęcia… A książka dała nam pełną swobodę.
Pasjonujecie się historią Zawiercia, a Wasza książka pełna jest unikalnych faktów, często nieznanych mieszkańcom. Skąd czerpaliście informacje i jak wyglądał proces ich zbierania?
Sławomir Gębka:
To był czas spędzony nad archiwaliami, dokumentami. Były odwiedziny w muzeach, ale przede wszystkim – rozmowy z ludźmi. Często to właśnie te rozmowy okazywały się bezcenne. Potrafiłem godzinami rozmawiać przez telefon z kimś, kto mieszkał daleko od Zawiercia po to, by rozwikłać jeden, konkretny wątek.
Dzięki takim rozmowom docieraliśmy do wiedzy, której nie znajdzie się w encyklopediach czy monografiach. Przykładem może być historia znaczków zawierciańskich. Udało się nam dotrzeć do niemieckich dokumentów filatelistycznych z lat 1917–1918. Sam byłem zaskoczony, ile wiedzy kryje się w tych materiałach. Znaczki zawierciańskiej poczty miejskiej można spotkać na różnych stronach aukcyjnych, ale opracowania na ich temat są – jak do tej pory – rzadkością.
Jadwiga Gębka:
Każde z nas ma swoje pasje i „koniki”. Sławek od lat interesuje się militariami, filatelistyką, rzeczami związanymi z dawną codziennością. Ja mam trochę inne obszary zainteresowań, ale to właśnie dzięki temu nasze spojrzenie na historię Zawiercia jest tak wielowymiarowe. We wstępie do książki opowiadamy, jak zaczęliśmy kolekcjonować pamiątki związane z miastem – to był początek czegoś znacznie większego.
Zawiercie to dla Was coś więcej niż tylko punkt na mapie. Widać to nie tylko w treści książki, ale na pocztówkach i zdjęciach z okresu przed 1910 r. które znajdują się w Waszej książce. To pokazuje zmiany, jakie zaszły w naszym mieście. Jakie przesłanie chcielibyście przekazać młodemu pokoleniu?
Jadwiga i Sławomir Gębkowie:
Przede wszystkim – pokochajcie swoje miasto. Zawiercie ma piękną, często niedocenianą historię, ale też ogromny potencjał. Warto poznawać jego przeszłość i ją szanować, by lepiej zrozumieć teraźniejszość i z większą odwagą patrzeć w przyszłość.
Chcielibyśmy, żeby młodzi ludzie nie bali się marzyć – i co najważniejsze, nie rezygnowali z tych marzeń. Bo każde, nawet najbardziej śmiałe, może się spełnić. Nasza książka to też dowód na to, że pasja, cierpliwość i miłość do miejsca, w którym się żyje, mogą dać początek czemuś ważnemu. Wierzymy, że znajomość przeszłości umacnia więź z miejscem, w którym się żyje, a budując pomosty między dawnymi a współczesnymi pokoleniami, tworzymy miasto bardziej świadome swojej tożsamości.
Przesyłamy link do materiału wideo z ostatniego spotkania autorskiego z Jadwigą i Sławomirem Gębkami w Galerii Stara Łaźnia: Tutaj.
Książkę można kupić w Księgarni Edukacyjnej w Zawierciu
Redakcja
Nowa
10
lip
2025
Więcej
Redakcja
Nowa
8
lip
2025
Więcej
Redakcja
Nowa
8
lip
2025
Więcej
Redakcja
Nowa
8
lip
2025
Więcej
Redakcja
Nowa
8
lip
2025
Więcej
Redakcja
Nowa
7
lip
2025
Więcej
Przewiń stronę na samą górę.
Wyszukaj na stronie
Twoja przeglądarka internetowa, bądź system operacyjny, nie wspierają lektora w polskiej wersji językowej.