W Pałacyku Szymańskiego odbył się wieczór poezji z Robertem Baranowskim. Spotkanie podzielono na dwie części, w pierwszej autor przedstawiał swoje wiersze przerywane piosenkami w wykonaniu Marty Gwiżdż oraz Altei Leszczyńskiej.
W drugiej części nawiązała się dyskusja pomiędzy zebranymi a autorem wierszy. Uczestnicy spotkania dowiedzieli się, że trwałe piętno na gościu wieczoru wywarł Wojciech Młynarski, jego tłumaczenia tekstów Brela, cały warsztat, jak również twórczość Jacka Cygana, jego lekkość i umiejętność przechodzenia z gatunku go gatunku.
Zebrani rozmawiali o przyszłości polskiej poezji, wspólnie doszli do wniosku, że poezja ma się dobrze, tylko muszą zdarzyć się sprzyjające warunki, aby ją pokazać, wydobyć dla odbiorców.
Na pytanie – Czy poeta ma misję? Autor odpowiedział, że w swojej poezji chce obronić samego siebie, uważa, że trzeba być wiernym samemu sobie, a nie iść z nurtem mody.